| Źródło: Michał KOWAL Kowalkowski
25-latek napisał drugą książkę
Przed państwem Michał KOWAL Kowalkowski !
Książka pt. „Chłopak bez pamięci” powstawała w pewien specyficzny sposób, który nazywam „od martwego punktu, do martwego punktu.” Najprostsze wyjaśnienie tego terminu jest takie, że kończąc jeden rozdział, zupełnie nie wiedziałem co pisać dalej. Nie wstydzę się do tego przyznać, ponieważ pisanie nie jest takie proste, jak się niektórym wydaje. Joseph Heller powiedział: „Każdy pisarz którego znam, miał problem z pisaniem.” Zgadzam się z tym w stu procentach. Natomiast Nathaniel Hawthorne mówił, że „coś co się łatwo czyta, bardzo trudno napisać.”
Moja druga powieść nie należy do książek, które czyta się lekko i przyjemnie. Pisanie „Chłopaka bez pamięci” rozpocząłem, rozsypując puzzle całej historii i z każdym kolejnym rozdziałem starałem ułożyć je w całość. Myślę, że przygoda z Dawidem Miłym, który stracił pamięć i przenosi się w czasie, będzie dla czytelników tym rodzajem literackiej przygody, której nie będą chcieli kończyć.
Inspiracja? Uważam, jak większość pisarzy, że inspiracja owszem istnieje, ale musimy jej pomóc rozwinąć skrzydła. Siedzenie przed komputerem i czekanie na objawienie się gotowego tekstu, byłoby największą głupotą jaką moglibyśmy uczynić. Inspiracji owszem trzeba szukać, lecz sama niczego nam nie da, jeśli nie wprawimy w ruch naszych szarych komórek i palców na klawiaturze. Trzeba pisać, pisać i jeszcze raz pisać. Błędy na tym etapie są nie istotne, ponieważ na sam koniec
i tak czeka nas korekta, poprawianie, usuwanie i dodawanie tekstu. Ważne jest, że piszemy
i wytężamy naszą wyobraźnię, dzięki której możemy tworzyć wspaniałe historie.
Pomysł na książkę pojawił się tak naprawdę znikąd. Wpadł mi po postu do głowy i zacząłem pisać to, co podsuwała mi wyobraźnia. Owszem, osobiste doświadczenia dotyczące uczucia zagubienia
w świecie, poszukiwania odpowiedzi na pytania, trapiące ludzkość od zarania dziejów, przyczyniły się do napisania tej książki. Główny bohater traci tak naprawdę wszystko, co składało się na jego tożsamość, osobowość i cały jego świat. Myślę, że książka ukazuje w ciekawy sposób to, co jesteśmy wstanie zrobić aby odzyskać utracone JA, a przede wszystkim zadaje pytanie kim jesteśmy gdy utracimy pamięć i wspomnienia?
Zachęcam do śledzenia mojej strony na FB i oczywiście do zakupu książki, której premiera już 30 marca.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj