36-latek zaalarmował służby ratunkowe, informacją, że został ugodzony nożem. Na miejsce natychmiast pojechała policja i pogotowie. Dzięki szybkiej reakcji mężczyzna nie wykrwawił się na śmierć. Funkcjonariusze ustalili, że był to fałszywy alarm, ponieważ po śladach krwi pozostawionych przez mężczyznę, policjanci doszli do garażu w którym Rafał W. wybił szybę raniąc się w rękę. Teraz może grozić mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.